Jagdpanzer IV
Jagdpanzer IV
Skala 1:72 ESCI
Na początku chciałbym przedstawić jedną z niewielu gotowych prac ze swojej kolekcji. Do budowy zainspirowała mnie kolekcja "siedemdwójek" Przemka. Poza tym, model ten, wykonany w dwa wieczory, był sposobem na przełamanie złej passy, w wyniku której dwa modele w "trzypiątce" trafiły w objęcia kreta... Czy się udało? Ocenę pozostawiam Wam :)
MODEL
Moją "Kaczkę Guderiana" budowałem ze starego zestawu ESCI pakowanego obecnie przez Italeri. W pudełku, oprócz instrukcji i kalek (o których później) znajdują się dwie ramki żółte, z w miarę czysto odlanymi częściami i jedną szarą, z gąsienicami. Szczegółowość części pozostawia wiele do życzenia, ale nie przejmując się tym zabrałem się za sklejanie.
BUDOWA
Samo składanie Łowcy nie było trudne. Obyło się bez szpachlowania i innych nieprzyjemności :) Jedyny problem to gąsienice - nie dość, że nie szczegółowe, to dodatkowo ich montaż wiązał się z pozbawieniem koła napędowego części zębów. Dodatkowo hamulec wylotowy był jedną wielką nadlewką, ale jakoś udało się go doprowadzić do stanu, w który nie szpecił modelu. Po umyciu modelu w ciepłej wodzie z mydłem i opłukaniu go zostawiłem go do suszenia i zająłem się przygotowaniem farb i aerografu do malowania.
MALOWANIE
Najpierw czarnym humbrolem (H33) wykonałem "preshadning" - we wgłębieniach, na krawędziach i w miejscach gdzie wg mnie powinien być cień. Następnie postanowiłem wypróbować na nim H83. Kolor, który na pierwszy rzut oka przypomniał używany na co dzień przeze mnie H93 okazał się nieco zbyt oliwkowy. Jako, że pierwsza warstwa była mocno rozcieńczona zostawiłem ją w charakterze podkładu. Naniosłem aerografem kolejną warstwę - złamany bielą H93. Następnie "panele" rozjaśniłem w czystym białym. Po tym przyszedł czas na "brudzenie" - do tego posłużyły różne odcienie żółci i brązów - głównie H94 i H160, często łamane H34 i H33. Teraz żałuję, że nie dodałem do mieszanek lakieru matowego - pozwoliło by to osiągnąć znacznie subtelniejszy efekt w paru miejscach. Po wyschnięciu całość otrzymała dwie warstwy Sidoluxu. Następnego dnia położyłem kalkomanię - niestety trafił mi się fatalny egzemplarz z przesunięciami kolorów - nic jednak na to poradzić nie mogłem. Dorobiłem także odpryski i zarysowania - mam nadzieje, że nie przesadziłem :) Do ich wykonania wykorzystałem różne mieszanki akryli Citadel - głównie brązy z czernią. Potem przyszła pora na wash - planowałem wykorzystanie farb olejnych, ale ostatecznie zdecydowałem się na akryle Citadel. Mieszanka Scorched Brown, Chaos Black i tuszu Flesh Wash z dużym dodatkiem wody i kroplą mydła została wykorzystana do "zalania" całego modelu. Następnie wycierałem go patyczkami do czyszczenia uszów. Po kilku "warstwach" w "linie podziałowe" wpuściłem odrobinę samej czerni. Następnie Humbrolowski lakier matowy (nie polecam - różne cuda z nim się dzieją). Po jego wyschnięciu (około 2-3 godzin) metodą suchego pędzla podkreśliłem krawędzie - mieszanka Bleached Bone i Skull White z palety Citadel. Dolną część Schűrzen "drybrushowałem" różnymi ciemnymi brązami. Wydech pomalowałem H73, a na mokrą jeszcze farbę naniosłem kurz z półki, by pokazać chropowatość zardzewiałej powierzchni. Następnie nałożyłem różne odcienie rdzy ze startych pasteli. Suche pastele posłużyły też, po rozcieńczeniu w wodzie do zrobienia zacieków. Na koniec różne mieszanki startych brązów i żółci pokryły cały model. Do ich nałożenia wykorzystałem "pożyczony" od mamy pędzel do pudru. Gąsienice prysnąłem różnymi mieszankami Humbroli - to co było pod ręką. Następnie przetarłem farbką Boltgun Metal, nieco przyciemniona Chaos Black. Potem odrobinę pastelowej rdzy (to co, że w rzeczywistości nie rdzewiały - ładnie to wygląda ;)). Pomalowałem jeszcze narzędzia i zakończyłem pracę.
PODSUMOWANIE
Przy modelu pracowało mi się bardzo dobrze. Z efektu końcowego jestem zadowolony, choć wiele rzeczy wypadało by wymienić na zrobione z blaszki - np. ekrany. Na zdjęciach, wykonanych przez mojego kolegę Michała jest fikuśny czołgista wystający z włazu. W chwili obecnej maluję się następce, bo widoczny tu Hans zaginął w akcji w czasie jednego ze spotkań grupowych ;) Mam nadzieję, że model się podoba.
Model został nagrodzony na XII Kieleckim Konkursie Modelarskim - Kielce 2006
Mateusz Jonakowski